W dniu 16 stycznia pożegnaliśmy śp. ks. Stanisława Pająka. Było to w Groniu, gdzie pracował ks. Stanisław po opuszczeniu naszej parafii w 2002 roku. Był naszym duszpasterzem przez 12 lat. W czasie Jego pobytu w Zakliczynie wydarzyło się wiele pozytywnych rzeczy. Przede wszystkim dbał o to i robił wszystko, aby prowadzić ludzi do Boga. Był pobożny i wiarygodny w tym, co robi. Zainicjował nowe nabożeństwa, jak chociażby środowe nowenny do M.B. Zakliczyńskiej i nabożeństwa fatimskie, które do dzisiaj są kontynuowane. Był wykształconym muzykiem, więc dużą wagę przykładał do oprawy muzycznej Mszy św. i nabożeństw.

Dbał także o naszą zabytkową świątynię wykonując liczne remonty i renowacje. Nie stronił też od działalności społecznej na rzecz naszej wspólnoty, wspomagając gazyfikację i telefonizację. Były to lata 90-te i następowały wielkie zmiany w kraju i w gminie.

Już w czasie posługi duszpasterskiej w Zakliczynie chorował, z czasem choroba postępowała, tak że ostatnie 8 lat życia spędził w Domu Księży w Swoszowicach. Tam też odszedł do Boga. Pięknie o tym powiedział w homilii pogrzebowej ks. A. Szostak.
O szacunku, jakim darzyli go parafianie Zakliczyna, świadczy liczny udział w pogrzebie, mimo upływu ponad 20 lat od odejścia z naszej parafii.

Na koniec moje osobiste wspomnienie. Ks. Pająk zachęcił mnie do nauki w Studium Duszpasterskim, które dawało mi uprawnienia do nauczania religii w szkole. Chociaż nigdy nie podjęłam tej pracy, te studia dały mi dużą znajomość Biblii, historii Kościoła i pokrewnej tematyki. Można powiedzieć, że Słowo Boże jest mi bliskie po dziś dzień i duża w tym zasługa ks. Stanisława Pająka, o którym myślę z szacunkiem i wdzięcznością.

Parafianka z Zakliczyna

Parafia Zakliczyn

Tagi: ,