W dawnej Polsce Św. Florian patron strażaków był bardzo popularnym świętym. Do jego pomocy i orędownictwa odwoływali się nie tylko strażacy i hutnicy, którzy mieli do czynienia z ogniem, ale wszyscy, szczególnie mieszkający na wioskach. Na wioskach bowiem domy były drewniane, dachy kryte były najczęściej słomą, a rzadziej gontem.
Nadto domy te nie posiadały pieców, ani kominów, miały tylko tzw. nalepę. Przez otwór w powale dym i iskry wydostawały się na strych, zatem niebezpieczeństwo pożaru było nieprawdopodobnie ogromne. W razie zaś powstania pożaru, zwłaszcza w porze letniej, szły z dymem nieraz całe wsie…. To dlatego niemal w każdej wiosce do dziś stoją kapliczki poświęcone temu świętemu.
Na terenie naszej parafii kapliczek św. Floriana jest trzy: w Zakliczynie na Działach przy Czarnym lesie, oraz dwie w Czechówce, jedna koło szkoły, a druga na posesji p. Sosinów. Na Podlesiu jest jeszcze jedna, ale jest to już teren parafii Brzączowice.
Kapliczka Św. Floriana przy Czarnym lesie wybudowana została w 1841 roku, jest zatem na naszym terenie jedną ze starszych. Ufundowali ją Jędrzej Baran z żoną Katarzyną zd. Żelazna. Są to więc prapradziadkowie p. Rafała Barana, na którego działce kapliczka ta stoi. Nie wiadomo na jaka okoliczność została ufundowana. Często były fundowane jako wotum wdzięczności za ocalenie podczas epidemii albo na uproszenie zachowania domostw od ognia. O to przecież również w suplikacjach proszono: Od powietrza, głodu ognia i wojny…
Przysłowie mówi: Heca hecą, a lata lecą… Ząb czasu odczuła także kamienna kapliczka. Po upływie 160 lat, czyli w 2001 roku bliska była zawalenia. Brak fundamentów i korzenie drzew blisko posadzonych zrobiły swoje. Warunki zaś atmosferyczne lasowały kamień. Wówczas właściciele kapliczki poddali ją remontowi: postument posadowiono na nowym cementowym fundamencie, wycięto drzewa, założono nowy baldachim, a kamienna figura świętego zastała zastąpiona inną z żywicy epoksydowej. Figura kamienna bowiem była w dużej części zlasowana, a także połamana i wymagała prac specjalistycznych. Czekał więc kamienny Florian na restaurację 12 lat. W styczniu 2013 roku figura trafiła na warsztat artysty rzeźbiarza p. Jana Funka. Tam dorobiono Świętemu zlasowane nogi i pióropusz na hełmie, sklejono chorągiew i zrekonstruowano twarz. W kwietniu zaś cementowe stopnie obłożono piaskowcem, zrekonstruowano stary napis, a baldachim po piaskowaniu ocynkowano i pokryto farbą grafitową. Koszta prac i materiałów w wysokości przeszło 7 tys. zł. pokryła parafia. Pozostało jeszcze do wykonania: zakonserwowanie kamienia i wybrukowanie obramowania poniżej stopni. A przemyślenia wymaga także kwestia jej ogrodzenia.
W liturgiczne wspomnienie św. Floriana, 4 maja 2013 r. wieczorem kapliczka została poświęcona. Uczynił to proboszcz miejscowy przy licznie zgromadzonych mieszkańcach Działów i Czarnego Lasu i strażaków z Zakliczyna w stroju galowym. Po poświęceniu wszyscy zebrani odśpiewali majówkę.
Zasługującym na odnotowanie gościem uroczystości był p. Stanisław Cichoń z Borzęty, za którego sprawą w Borzęcie i powiecie naszym odrestaurowanych zostało wiele kapliczek. Nasza kapliczka św. Floriana, do której przyczynił się p. Stanisław była 23 z kolei. Mamy nadzieję, że w tym roku, uda się jeszcze odrestaurować przynajmniej dwie, chociaż planowane są trzy: Św. Floriana koło p. Sosinów w Czechówce, MB. Niepokalanej na Działach i Ukoronowania Maryi w niebie na Kamionce. W przyszłości zaś remontowi należałoby poddać kapliczkę Matki Bożej Różańcowej na Pakuzie, oraz Matki Bożej Niepokalanej w Czechówce na Rokitkach.
Kapliczki na naszym terenie niewątpliwie mają wartość historyczną: są świadectwem wiary i pobożności naszych ojców, posiadają także wartość artystyczną, dlatego zasługują na zachowanie i ochronę, a ich fundatorom należy się westchnienie, o które proszą. Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci.
Zapraszamy do galerii z tego wydarzenia. Kliknij tutaj, aby przejść do galerii…
Ks. Józef Stopka